Jakoś dziwnie dziś było. spałem. leżałem. malowałem.
Potem wpadło pare osób. między innymi M. jest jakiś inny. nie rozumiem.
Byliśmy w lesie. było fajnie. i wgl.
Nic już nie rozumiem.
Jutro Martynka.
30 się zbliża. część mnie nie może się doczekać. Inna nienawidzi nieubłaganie pędzącego czasu.
Mam nadzieję że za dużo się nie zmieni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz