WE ARE WHAT WE ARE

WE ARE WHAT WE ARE

sobota, 31 maja 2014

pociąg blisko, pociąg blisko

W sumie to głupie że się boję kto to przeczyta i przez to nie pisze wszystkiego. I nie chodzi mi bynajmniej o psychiatrę i policję tylko o znajomych.
Tak jak w sumie pomijałem to że od października do marca cisnąłem kodę. I, że morfina jednak jest lepsza.
Oraz tego że z moim zdrowiem wiele razy było nieciekawie z tych powodów.

Wczoraj byłem w szkole, tylko 5 lekcji. Za to lubię piątki. Pojechałem do Martynki. Poszedłem po powrocie na festiwal kolorów choć nie za bardzo chciałem. Nie było tak źle. Ale skończyłem wśród największych dilerów tego miasteczka.







Być może będę miał pracę, czuję się zarazem coraz silniejszy i słabszy.
Tylko po nocy z morfą potem w ciągu dnia jestem nie do życia. Ale ogólnie mam bardzo dobry humor, wszystko się zajebiście układa. Mam duże szanse zdać. A na tej pracy wyjątkowo mi zależy. Dziś sobie kupię longboarda.


UWAŻAJ! na blaszane namioty


I NIE PATRZ TAK BARDZO BLISKO
I NIE PODCHODŹ TAK BARDZO GŁĘBOKO

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz