WE ARE WHAT WE ARE

WE ARE WHAT WE ARE

poniedziałek, 20 lutego 2012

Usłysz jak anioły spadają

Otchłań.

Samotność... to takie proste... a może nie..
Nie zawsze człowiek samotny jest opuszczony przez ludzi. Nie zawsze też musi być nierozumiany. Czasem po prostu ma to w genach. Czasem też to chowamy.

Ile razy siadasz w ławce, zaraz obok jakichś idiotów, w słodkiej monotonii gorzkiej prawdy. Ile razy udajesz, że jest dobrze. 

Wstałem rano. Poszedłem się kąpać, poczułem znajome szczypanie na nadgarstku.
Dziś dzień mi się bardzo dłużył, bo przez 3 lekcje pisałem sprawdzian z angielskiego, a potem miałem tylko dwie. Po sprawdzianie ze znajomą <dajmy jej na imię znajoma A bo już sporo razy o niej mówiłem, prawie zawsze o tej samej> A poszedłem pod jej salę. Nie lubię jej klasy. Większość to hejterowskie bananki. Ale jednak jest tam ta grupa moich kochanych outsiderów. Ale w końcu musiałem pójść pod klasę, przesiedziałem przerwę w ciszy, nie ciszy dźwięków a myśli.
Po piątej lekcji do domu od razu. Coś nowego, odrobiłem jakiś procencik pracy domowej i komputer. 
nic nie jadłem 3/5 dnia by potem wepchać w siebie nie wiadomo co. 
Teraz jak skończę pisać notkę będę robił talizman na bezsenność dla Som. 
Namalowałem obraz. niestety na zdjęciu słabo wyszedł... 
Lubię malować, to mnie odciąga od widzenia i słyszenia różnych rzeczy. No i robienia różnych rzeczy.

Ale zrozum, to nie jestem ja
to nie jest moja rodzina
To w twojej głowie, w twojej głowie
oni walczą
Ze swoimi czołgami i swoimi bombami
i swoimi bombami i swoimi działami
W twojej głowie, w twojej głowie oni płaczą. 


Błądzę przez egzystencję bez celu i motywacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz