Najkrótsza droga do obłędu wiedzie przez samotność.
Szkoda , że wczoraj nie napisałem... nie chciało mi się. Jestem strasznie leniwy. Wczoraj miałem pierwszy raz od nie pamiętam kiedy sen...Nawiązując do wczorajszego dnia. Wstałem rano. Poszedłem do szkoły, na moim wieszaku była pusta puszka coli. Miło. 8 lekcji. Dom. Babci nie było do 19:30. Potem się wkurzała, że siedzę w swoim pokoju. Zacząłem malować.
Dziś. Wstałem rano, 6:10. Wykąpałem się, spakowałem, nie wiem jak to zrobiłem, ale się spóźniłem do szkoły. Znajoma się mnie spytała, czy na każdej przerwie słucham muzyki, stwierdziła, że mało się kontaktuje z ludźmi czy coś takiego. Nie słyszałem, bo słuchałem muzyki. W końcu poszła, nie to że jej nie lubię, nie miałem ochoty gadać. Lekcje mijały coraz wolniej, ja się coraz szybciej niecierpliwiłem. Wróciłem do domu, zjadłem głupi obiad i pobiegłem na angielski. Po angielskim do papiernika, mam farta, tego dnia zamknęli wcześniej. o 16. Była 16:01. Też cie kocham boże. Mijałem pizzerię, byli znajomi, wszedłem się przywitać, ale chyba ich tylko denerwowała moja obecność. Wróciłem do domu, potem na niemiecki. Przyszedłem za wcześnie, lekcje miała jeszcze poprzednia osoba, znajoma z którą chodziłem do klasy w podstawówce.
Znów w znienawidzonym domu. Nienawidzę wszystkich miejsc w których muszę przebywać. W dodatku nie mam farb, nie mogę skończyć obrazu. Jutro pojadę do plastycznego z Som...
Właśnie skończyłem pogawędkę z ciocią i babcią. Na temat ezoteryki. Kocham słuchać tych ich głupstw o Szatanie...
Siedzę sobie w swoim pokoju. Nie mam pieniędzy, chęci do życia, ambicji. Moje rośliny chorują, podobno rośliny wyczuwają stan osoby, która o nie dba...
Nie umiem złożyć normalnego zdania.
Ludzie to mordercy. Wszyscy i bez wyjątku, mordują innych kawałeczek, po kawałeczku doprowadzając ich do przepaści. To takie nieumyślne spowodowanie śmierci. Ludzie się nie zmieniają, ludzie zmieniają ludzi, zabijając ich. Gdzie jest bóg w świecie gdzie morderstwo jest rzeczą codzienną, a dziecko urodzone z miłości jest grzeszne. Tu między niebem a piekłem jest czyściec.
Wolę iść do piekła
niż żyć w czyśćcu.
Obetnij mi włosy, zaknebluj mnie i wykończ
Pociągnij zawleczkę,
Niech ten świat eksploduje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz