44 godziny. jeszcze tylko a może aż 44 godziny i wszystko będzie dobrze. 44 godziny chujowego zjebanego monotonnego życia, i zobaczę Martynkę.
Ale już strasznie nie wytrzymuję.
Znowu w nocy chciałem sobie zrobić krzywdę. ale zacząłem myśleć o Martynce i o tym jak ona musi być silna. jak dawno nic nie zrobiła i jak się z tego cieszę a ja jestem taki głupi i tak ją ranię.
dostałem dziś dwie jedynki z chemii. i był sprawdzian z polskiego o którym się dziś dowiedziałem. dowiedziałem się też że jutro sprawdzian z historii. zajebiście. zajebiście kurwa.
nie dam rady.
I zacząłem grać w Aiona. strasznie się cieszę właściwie że w to gram. bo mam się na czym skupić i jakoś oderwać. chciałbym żeby ten świat był taki ładny.
ygh. czuję się tak martwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz