WE ARE WHAT WE ARE

WE ARE WHAT WE ARE

czwartek, 4 kwietnia 2013

Mmmm.

To dziwne uczucie być trzeźwym.

Już zapomniałem jak to jest... wciąż ta muzyka, thc, kwas, fajki, różne tabletki. Miałem dwa odwyki, oba padły. Jedyne co zmieniły to to że przeszedłem na mocniejsze rzeczy. Pisząc tu niektóre rzeczy wiem że dowiedzą się o nich osoby, które nie koniecznie chciałbym. i mam tu na mysli osoby których nie chcę ranić.

Śmieszne uczucie pisać gdy monitor zdaje się pływać. gdy tęcza rozchodzi się na wszystkie strony, choć jest ciemno.


Uh. dojebałbym się jeszcze czymś.
takie wieczorki. ciekawe czy kiedyś umrę.


Spodobał mi się chłopak. Pierwszy od M. Jest hetero.
I już to chyba zmieniłem ...


Znowu zaczynam odczuwać wyższość. to ten powiew wiosny.

Miałem dziś ankietę w szkole o schizofrenii.
Pytania żałosne i traktujące ogólne określenie ,,schizofrenia" jako określoną chorobę. na wiele pytań nie umiałem określić odpowiedzi bo nie wiedziałem o jaką schizofrenię chodzi. smutne.

Monitor się płaszczy, literki tańczą.


Chyba jestem zajęty...


Twój czas nadejdzie, jeśli na niego zaczekasz, jeśli na niego zaczekasz. 
To trudne, uwierz mi... 
Próbowałem 
Ale nie będę czekał ani chwili dłużej, bo te ściany zaczynają się walić
I wciąż mi się nie udaje






Tak się zastanawiałem skąd się nauczyłem rysować... Przypomniałem sobie że ponoć jako dziecko nigdy nie używałem kolorów, to wyjaśnia czemu szkice mi teraz jakoś w miarę wychodzą. Właściwie. zabawna rzecz, że małe pogodne dziecko nie używało kolorów. eh. mózg wymazuje złe wspomnienia.

1 komentarz:

  1. To ich nie rań. Żyj...
    Mówi to samobójczyni...
    Miłość to masochizm i czyste samobójstwo ; - ; nie brak niej.
    Ja również szkicowałam... Nie używałam kolorów...
    Moje życie składało się z nierównych kresek. Czarno na białym.
    Smutne.

    OdpowiedzUsuń