WE ARE WHAT WE ARE

WE ARE WHAT WE ARE

środa, 21 czerwca 2017

I tak nie widzę co piszę tyli małymi literkami w tytule

Muszę pisać to na największej czcionce, bo chuja już widzę. Mam bardzo chore oczy.

Może potem uda sie zmniejszyć. Zresztą przez większość czasu i tak mam zamknięte oczy jak piszę, więc pewnie sadzę dużo błędów, chyba że mam większe umiejętności w pisaniu na klawiaturze niz mi się wydaje. 

Nawet nie wiem czemu do Cb piszę. Chyba już mogę pisać na Ty, bo jeśli ktoś jeszcze tu zagląda oprócz mnie to tylko Ty. Nie wiem kim jesteś, może Nią, może kimś kto randomowo trafił na tego bloga. Tak czy siak, ponawiam apel, odezwij się, albo daj anonimowy komentarz z kropką, będę wiedział chociaż, że ktoś to czyta. Potrzebny jest chociaż jeden umysł na raz który coś niesie, jak nie ma żadnego, nawet przez chwilę, to przepadło na wieki.

Wspomniałem, że mam bardzo chore oczy. Tragedia. Chcę by były normalne. Strzeliłem sobie w lewe oko olejkiem z e papierosa z dwa tygodnie temu, już trzy nawet, ale nie ma to z tym związku.

Byłem w Pradze, byłem w nowym Sączu.

Jeszcze wcześniej na początku maja było u mnie pogotowie, coś z sercem. Przestałem brać kwetiapinę, a trzeba przyznać, 300 to już nie taka mała dawka była. teraz od tygodnia nie biorę stabilizatorów nawet, bo leki na oczy są na tyle poważne, że mogą wchodzić w interakcje..
Ale pierdole to, wrócę na nie. Czyję się chujowo. Zresztą już wziąłem, pewnie za godzinę zrobię sie trochę śpiący. Smutek, żal, złość, no nie w moim stylu.

Ale tak dokładniej

Nawet nie czuję by było moje. Bardziej czuję jakby to w środku jak tylko poczuło że osłonka z leków schodzi zaczęło się budzić, ale nie wie w którą stronę pójść.
Podoba mi się chłopak, podoba dziewczyna, podobam się chłopakowi, może podobam się dziewczynie. Ale jaki wgl miałoby to sens jak widzę w nich ją. Idiotycznie napisałem, jasne że ma sens. A widzieć będę we wszystkim, zawsze, już tak to jest.

Widzę wszystko za mgłą, momentami tak mocną jak teraz, gdzie nie ma sensu trzynać otwartych oczu. Często mnie też te oczy mylą, pokazują rzeczy których nie tylko nie ma, ale też nie chce by było. Trochę doprowadza do szaleństwa. A nie robi się lepiej (pod tym względem_.
Miałem takie myśli do przelania, takie emocje a wszystko zniknęło.
Co ja robię?
Polityka, manifestacje, praca, a boję się pójść do lasu bo boję się kleszczy jak nie wiem. Co się kurwa ze mną stało. Obrazy nachodzą, a nie mogę malować bo nie widzę, myśli chcą się wylać, a nie mogą, bo jak mam w takim stanie montować film. Pisanie niestety nigdy mi nie wychodziło, ani też nie zaspokajało w oczekiwany sposób. Ale tę autobiografię walnę kiedyś. By przedłużyć życie choć o kilka chwil. 


Jak ciężką muszę mieć duszę


kkrkkk4krirrw422#@doF2 FIA_23E:Pr23PR:{w{"W:EDR

to tylko element losowy

5 komentarzy:

  1. od 5 lat już tu zaglądam, z przyzwyczajenia

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wiem kim jesteś, ale dasz radę, nigdy się nie poddawaj, ja też mam coś w tym stylu, bardziej zaburzenie schizoidalne, byłem odrzucany, wybudowałem dookoła siebie mur , a teraz jak próbuje nawiązać kontakt to się mnie boją i jestem jeszcze bardziej załamany, z resztą i tak nic nie czuję, każdy marzy o tym by być ważnym dla kogoś, żeby ta osoba się uśmiechała na nasz widok, szczerze i prawdziwie, człowiek nie został stworzony do tego żeby być samemu

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem tu i słucham Cię.

    OdpowiedzUsuń